Rozpoczął się Adwent

Ogłoszenia duszpasterskie 29.11.2020 Intencje mszalne 30.11 – 6.12.2020
28 listopada 2020
Ogłoszenia duszpasterskie 6.12.2020 Intencje mszalne 7 – 13.12.2020
5 grudnia 2020
Ogłoszenia duszpasterskie 29.11.2020 Intencje mszalne 30.11 – 6.12.2020
28 listopada 2020
Ogłoszenia duszpasterskie 6.12.2020 Intencje mszalne 7 – 13.12.2020
5 grudnia 2020

ks. Andrzej Jasiński

Rozpoczął się Adwent. Na ulicach polskich miast i wsi możemy zobaczyć ludzi, a zwłaszcza dzieci idące z zapalonymi lampionami do kościoła na Roraty.

Na dalekiej północy, za kręgiem polarnym, gdzie trwa długa noc polarna i jest przez większość dnia ciemno, w Norwegii i Finlandii panuje zwyczaj zapalania lamp, czy to oliwnych, czy jak się dzisiaj najczęściej zdarza – elektrycznych i stawiania ich w oknach domów. W ciemnościach w małych miejscowościach nad brzegiem morza migotają w oknach nieustannie światełka, które dzisiaj dodają jeszcze bardziej świątecznego klimatu zbliżającym się świętom Bożego Narodzenia. Jednak dawno temu, te zapalone lampy w oknach miały znaczenie życia i śmierci. Kiedy rybacy wypływali na morze na połów ryb, te zapalone lampy w oknach ich własnych domów były jedynym drogowskazem widocznym z dalekiej morskiej otchłani, dzięki któremu bezpiecznie wracali do własnego domu. Kiedy jednak płomień lampy zgasł, to człowiek w łodzi na pełnym morzu tracił orientację i najczęściej ginął w przestrzeni oceanu. Dlatego rodziny rybaków, żony i dzieci pilnowały lamp, aby nigdy nie zgasły, bo od nich zależało życie męża, ojca, albo syna. I tak ten zwyczaj przetrwał do dzisiaj. Jak bardzo ta tradycja mówi o sensie adwentowego oczekiwania na spotkanie z Jezusem.

Okresem Adwentu rozpoczynamy nowy rok kościelny, liturgiczny. Samo słowo „Adwent” oznacza przyjście naszego Zbawiciela, którego powinniśmy oczekiwać i na to spotkanie z Nim trzeba nam się przygotować. Pierwsza część Adwentu (do 16 grudnia) akcentuje prawdę o paruzji, czyli o ponownym przyjściu Chrystusa na świat, na sąd. W przypadku każdego z nas będzie to spotkanie w godzinę śmierci. Liturgia adwentowa wzywa nas do czujności, do czuwania, abyśmy nie zmarnowali życia. Druga część Adwentu (od 17 grudnia) jest czasem przygotowania na pamiątkę pierwszego przyjścia Pana Jezusa, tzn. na uroczystość Bożego Narodzenia. Główne, adwentowe postacie – to Najświętsza Maryja Panna, Patronka adwentowego czuwania; prorok Izajasz zapowiadający przyjście Zbawiciela i największy z proroków św. Jan Chrzciciel, który bezpośrednio przygotowywał lud na spotkanie Mesjasza, wzywając do prostowania Jemu ścieżek w naszym sercu. Chociaż w Adwencie dominuje kolor szat fioletowy, nie ozdabia się ołtarza kwiatami, jak uczy Kościół, jest to czas radosnego oczekiwania, gdyż przychodzi nasz Zbawiciel, pełen miłosierdzia.

Adwent, szczególnie polski, był bogaty w zwyczaje religijne. Od XII wieku znana jest w Polsce adwentowa Msza św. ku czci Matki Bożej, zwana roratami. Podczas tej Mszy pali się dodatkową, niegdyś siódmą, świecę symbolizującą Matkę Bożą, która jako gwiazda zaranna, jutrzenka poprzedziła przyjście na świat światła słonecznego, prawdziwej Światłości, naszego Pana Jezusa Chrystusa. Świeca Maryjna przybrana w białą wstążkę oznacza też przywilej niepokalanego poczęcia Maryi, jej czyste, święte i nieskalane życie poświęcone całkowicie Bożemu Synowi. Polacy bardzo chętnie uczestniczyli w roratach, przed Soborem Watykańskim II w roratach stanowych w poszczególne niedziele: dla kobiet, panien, mężczyzn i kawalerów. Wtedy to głoszono specjalne nauki stanowe i wierni przystępowali do sakramentu pokuty. Zwykle, w terenie wiejskim, udawano się na roraty pieszo, we wspólnocie, ze śpiewem. Również cały Adwent starano się przeżywać we wspólnocie nie tylko rodzinnej, ale też i sąsiedzkiej. Na wsi zbierano się na wspólne przędzenie, darcie pierza, naprawę ubrania, uprzęży itp. Przy okazji tych spotkań odmawiano modlitwę różańcową, śpiewano pieśni adwentowe, a także pieśni o tematyce obyczajowej, które przekonywały swoją treścią o potrzebie życia godnego, zgodnego z Bożymi przykazaniami. Owe pieśni pouczały, że złe postępowanie jest karane przez Boga lub przez tzw. los, a życie dobre, pobożne i piękne będzie nagrodzone. W adwentowe wieczory czytano we wspólnocie rodzinnej i sąsiedzkiej Pismo Święte, żywoty świętych, podręczniki z duchowości katolickiej, a także z polskiej literatury klasycznej, jak powieści Sienkiewicza, Kraszewskiego, utwory Mickiewicza i inne. Młodzież w tym czasie przygotowywała szopki i gwiazdy do chodzenia po kolędzie. Pobożni katolicy wiedzieli, że trzeba przed Panem stanąć z dobrymi uczynkami, dlatego starano się podczas Adwentu wzajemnie sobie pomagać, szczególnie ludziom starszym i biednym. Pięknym zwyczajem była na wsi tzw. szara godzina. Pod wieczór, gdy już skończono codzienne zajęcia gospodarskie, gdy robiło się szaro, coraz ciemniej, wszyscy domownicy: dziadkowie, rodzice, dzieci, zbierali się w kuchni, najlepiej w pobliżu płyty. Nie palono jeszcze lampy. Rozważano w ciszy swoje życie, zastanawiano się nad nim, nie brakowało też cichej modlitwy. Starsi, szczególnie dziadkowie, opowiadali dzieciom, wnukom, jak to było dawniej, jakie były tradycje, zwyczaje; przypominali też dzieje naszej Ojczyzny.

Warto jednakże z dawnej tradycji kultywować niektóre piękne zwyczaje, jak nasz żywy udział w roratach; trzeba skorzystać z sakramentu pokuty i pojednania, przystąpić do Stołu Pańskiego. Możemy też we wspólnocie rodzinnej śpiewać pieśni adwentowe, razem modlić się i czytać Pismo Święte lub inne cenne książki religijne i na ich temat rozmawiać. Warto też jest wyciszyć się i w Adwencie uczynić więcej dobrego niż to zwykle czynimy.

Udostępnij: