Warto przeczytać – cz. 13 „Dekalog Polaka”

Ogłoszenia duszpasterskie 26.01.2020 / Intencje Mszalne 27.01.-2.02.2020
25 stycznia 2020
Ogłoszenia duszpasterskie 2.02.2020 / Intencje Mszalne 3-9.02.2020
1 lutego 2020
Ogłoszenia duszpasterskie 26.01.2020 / Intencje Mszalne 27.01.-2.02.2020
25 stycznia 2020
Ogłoszenia duszpasterskie 2.02.2020 / Intencje Mszalne 3-9.02.2020
1 lutego 2020

Zofia Kossak pochowana jest na cmentarzu w Górkach Wielkich. Na tablicy nagrobnej wypisano słowa: „Mowa wasza niech będzie: tak – tak. Nie – nie”. Te słowa zaczerpnięte z Ewangelii Mateusza (por. Mt 5,37) prowadziły ją przez życie i obecne są w jej twórczości. A z pewnością  niezwykle trudno było dochować im wierności w latach 1939-1945, w czasie okupacji niemieckiej. A jednak pisarka i wtedy starała się żyć zgodnie z ich przesłaniem. Zrezygnowała z pisania powieści, ponieważ ojczyzna wymagała innego zaangażowania. Męża zmobilizowano, a ona wraz z dziećmi przeprowadziła się  do Warszawy i całkowicie oddała się pracy w  konspiracji: „teraz najważniejsza jest służba narodowi, nie myślenie o sobie”, mówiła. Przyjęła konspiracyjne pseudonimy: „Ciotka”, „Weronika”, „Pani Zofia”, także konspiracyjne nazwiska: Śliwińska, Sokołowska, Sikorska. Zofia Kossak całkowicie pogrążyła się w „konspiracyjnej robocie”, jak twierdzili ci, którzy się z nią wtedy zetknęli: redagowała podziemną prasę, odezwy i broszury, pisała do podziemnych czasopism, jak „Biuletyn Informacyjny”, „Prawda”, „Prawda Młodych”. „Prawda” była  centralnym organem prasowym Frontu Odrodzenia Polski (FOP), tajnej organizacji społeczno-katolickiej. Pisarka współpracowała z Delegaturą Rządu RP na Kraj i jej pismem „Rzeczypospolita Polska”, działała w Społecznej Organizacji Samoobrony (SOS) i  Unii Kobiet, organizowała wysyłanie paczek na Pawiak, do obozów koncentracyjnych, opiekę na rodzinami zamordowanych działaczy podziemia. Zdobywała pieniądze, jedzenie, ubranie i nie ważne było, komu pomaga. Ważne, że było to, że ktoś potrzebował pomocy. I nikomu nie wolno jej odmówić. Jak wspominał Aleksander Kamiński, aby zdobyć coś do jedzenia codziennie rano wyruszała po to, ubrana w  góralski kożuszek przepasany rzemiennym paskiem, a  na głowie miała chustkę i  narciarskie buty na nogach.

Za pomoc Żydom już pośmiertnie przyznano jej medal Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Dla pisarki istotne też było doskonalenie duchowe ludzi skupionych w podziemiu, ponieważ codziennie narażeni byli na niebezpieczeństwo i śmierć, toteż starała się z grupą  najbliższych współpracowników być blisko przewodnika duchowego, którym najpierw był ojciec Edward Krauze, a po jego śmierci ks. Jan
Zieja, także późniejszy Prymas Polski Stefan Wyszyński. Zofia Kossak zainspirowała akcję przenoszenia Komunii św. na Pawiak, otrzymała na to zgodę ordynariusza pińskiego, biskupa Kazimierza Bukraby, który w czasie wojny leczył się w Warszawie. Do przenoszenia konsekrowanych komunikatów służyła puderniczka i medalion lub  kłębek włóczki. Akcja ta powiodła się dzięki strażniczkom z Pawiaka, które zabierały chleb eucharystyczny z kościoła  Świętego Krzyża i zanosiły spragnionym go więźniom. Jej publicystyczne artykuły podnosiły ludzi na duchu, chociaż nikt nie domyślał się, kto jest  autorem apeli wzywających ludzi do pomocy. Gdy zaczęto eksterminację Żydów, napisała słynny Protest, a w 1940 roku w dodatku do pisma „Polska Żyje” na Boże Narodzenie ukazał się kalendarzyk, a w nim Dekalog Polaka. Były to przykazania dla uciemiężonego narodu, z których pierwsze brzmiało: „Będziesz miłował Polskę pierwszą po Bogu miłością. Będziesz ją miłował więcej niż siebie samego”. Dekalog dotarł do Londynu, czytano go w żołnierskich świetlicach, tłumaczono na języki obce.

Barbara Pytlos

 

 

 

 

 

Udostępnij: